Indianie oczami pierwszych Europejczyków (XVI wiek)
Pierwsi mieszkańcy Brazylii budzili wśród Europejczyków zarówno strach jak i fascynację. Odczucia z nimi związane były ambiwalentne: z jednej strony przedstawiano ich jako bezbronne „nieucywilizowane ludy”, a z drugiej jako kanibali. Ta druga wersja Indianina-kanibala rozpowszechniła się w XVI wieku poprzez opowieści Hansa von Staden – niemieckiego żołnierza w służbie hiszpańskiej, który w latach 1554-1557 został zaatakowany i uwięziony przez Indian Tupi. Udało mu się ocaleć. W wydanym pamiętniku „Prawdziwe dzieje i opis krainy dzikich, okrutnych ludożerców z Nowego Świata Ameryki” przedstawił rytuały antropofagicznych brazylijskich Indian. I faktycznie tak zwane bankiety antropofagiczne (port. banquete antropofágico) miały miejsce wśród większości plemion Tupi i niektórych grup Tapuia. Rytuały te zostały szczegółowo opisane przez trzech francuskich kronikarzy z tamtej epoki: Jean`a de Léry, André Theveta oraz Claude`a Abbeville.
Francuzi szczególnie interesowali się egzotyczną Brazylią i jej ludami. W 1550 roku we Francji miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Aby zaimponować ówczesnemu królowi Henrykowi II i królowej Katarzynie Medycejskiej i namówić ich na sfinansowanie kolejnych wypraw do Brazylii, skonstruowano autentyczną scenerię najnowszej portugalskiej posiadłości. Na sztucznych drzewach zawisły prawdziwe owoce przywiezione z egzotycznej nowej ziemi, a dookoła fruwały brazylijskie papugi. Pomiędzy indiańskimi chatkami przechadzało się około 300 pomalowanych i roznegliżowanych aktorów przypominających ludy tubylcze. Wśród nich było około pięćdziesięciu prawdziwych Indian Tupinambá przywiezionych na stary kontynent specjalnie na tę okazję. Tupinambá byli sojusznikami Francuzów i liczyli na ich wsparcie w walce z innymi plemionami tubylczymi, co również w przedstawieniu zostało pokazane. Podczas gdy Indianie Tupinambá zajmowali się swoimi codziennymi obowiązkami takimi jak łowiectwo, rybołówstwo czy ścinanie drzew pau-brasil, zostali zaatakowani i wymordowani przez Indian Tabajara – sojuszników portugalskich. Przedstawienie zyskało sławę, ponieważ zaproszono na nie głowy wielu państw m.in. Szkocji, Hiszpanii, Niemiec i Portugalii oraz przedstawicieli władz kościelnych. Przedstawienie to zyskało miano „Brazylijskiej Fiesty w Rouen”.
Równie egzotycznie postrzegali Indian Portugalczycy, którzy przybyli do Brazylii w 1500 roku. Pierwszy kontakt pomiędzy nimi został opisany w bardzo szczegółowy sposób w Liście Pero Vaz de Caminha do króla Manuela I z dynastii Avis. Pero Vaz da Caminha był pisarzem i uczestniczył w odkryciu Brazylii wraz z Pedro Álvaresem Cabralem. Caminha był zafascynowany tubylczą ludnością. Zarówno z powodu ich budowy fizycznej jak i malunków na twarzy oraz braku wstydu. Portugalski pisarz porównuje Brazylię do Edenu, a Indian do pierwszych ludzi: Adama i Ewy. Indianie wydawali mu się bardzo niewinni. Oczywiście w opisie tym nie brakuje nutki europocentryzmu, gdyż ewidentnie uważa się Indian za gorszych i mniej ucywilizowanych.
Wśród Europejczyków istniał mit Szlachetnego Dzikusa (port. Bom Selvagem). Afonso Arinos de Mello Franca w swym eseju zatytułowanym „Brazylijski Indianin i Rewolucja Francuska” skupił się na pierwiastku indiańskim jako motorze rewolucji z 1789 roku. Michel de Montaigne zafascynowany indiańskim kanibalizmem stworzył wielkie dzieło „Dwóch Kanibalów”. Później bo w XVIII wieku Monteskiusz w „O duchu praw” zachwyca się egalitaryzmem jako jedną z cech współżycia między Indianami. W „Encyklopedii” opublikowanej w 1751 roku, Diderot pod hasłem „dzicy” prezentuje bardzo wyidealizowana wersję „dzikusa”.
Brazylijski Indianin zachwycał i przerażał Europejczyków i przez to stał się ich inspiracją.
_ _
Agata Błoch
BIBLIOGRAFIA:
BUENO Eduardo, „Brasil, uma história. Cinco séculos de um país em construção, LEYA, São Paulo 2010, s. 18-27.
A carta de Pero Vaz Caminha, A Biblioteca Virtual do Estudante Brasileiro, São Paulo 1963.