Skip to content
Terra Brasilis
  • STRONA GŁÓWNA
  • O NAS
  • BLOG
  • KONTAKT
Site Search
Polityka

Nagranie z debaty w Pańtwomiasto

  • 1 lutego 201623 lipca 2017
Zapis z debaty „Lewicowy przypływ – lewicowy odpływ? Lekcje z Ameryki Łacińskiej”, organizowanej przez Global.Lab, Fundację im. Friedricha Eberta i Le Monde diplomatique – edycja polska, z udziałem członkow Fundacji Terra Brasilis.

Od kilkunastu lat Ameryka Łacińska przeżywa historyczne przemiany polityczne. W wielu krajach kontynentu, szczególnie boleśnie doświadczonego panowaniem dyktatur i neoliberalną polityką gospodarczą, władzę przejęły siły lewicowe. Efektem ich egalitarnych rządów jest bezprecedensowa redukcja biedy i nierówności społecznych oraz polityczne uniezależnianie się od wpływów Waszyngtonu. Do głosu doszły również dotychczas zmarginalizowane ruchy tubylcze i klasy ludowe, którym udało się obalić dawne narracje i uzyskać znaczący wpływ na losy swych państw. Nowe rządy nie ustrzegły się jednak przed błędami i w części państw latynoamerykańskich – m.in. Brazylii, Wenezueli czy Argentynie – lewica znalazła się w ostatnim czasie w kryzysie. W trakcie debaty chcemy zastanowić się nad bilansem lewicowego skrętu w Ameryce Łacińskiej, a także poszukać odpowiedzi na pytanie, jakie lekcje płyną dla lewicy na świecie z doświadczeń Ameryki Łacińskiej. Na ile mogą one być uniwersalną wskazówką i stanowić realne źródło inspiracji dla nowych ruchów lewicowych w Europie i Polsce? W debacie udział wzięli:

Zbigniew Marcin Kowalewski zastępca redaktora naczelnego „Le Monde Diplomatique – edycja polska„, działacz pierwszej „Solidarności”, publicysta, tłumacz (m.in. Dom duchów Isabel Allende)

Janina Petelczyc doktor nauk społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, członkini zespołu Fundacji Terra Brasilis, ekspertka z zakresu polityki społecznej

Maciej Konieczny jeden z inicjatorów i członek Zarządu Krajowego partii Razem, kulturoznawca, działacz lewicowy

Paweł Zerka politolog i ekonomista, dyrektor ds. badań think tanku demosEuropa, autor bloga poświęconego polityce i gospodarce krajów latynoamerykańskich Noty z Bogoty. 

_ _

Autor: Janina Petelczyc

Fot.: Yuri Catalano, Unsplash

Polityka

Debata w Państwomiasto

  • 27 stycznia 201623 lipca 2017

Fundacja Global.Lab, Le Monde Diplomatique – edycja polska oraz Fundacja im. Friedricha Eberta zapraszają serdecznie na debatę Lewicowy przypływ – lewicowy odpływ? Lekcje z Ameryki Łacińskiej, w której udział weźmie także Fundacja Terra Brasilis.
Debata odbędzie się 28 stycznia 2016 roku (czwartek) o godzinie 18:00 w Klubokawiarni Państwomiasto przy ulicy gen. Władysława Andersa 29 w Warszawie.

Od kilkunastu lat Ameryka Łacińska przeżywa historyczne przemiany polityczne. W wielu krajach kontynentu, szczególnie boleśnie doświadczonego panowaniem dyktatur i neoliberalną polityką gospodarczą, władzę przejęły siły lewicowe. Efektem ich egalitarnych rządów jest bezprecedensowa redukcja biedy i nierówności społecznych oraz polityczne uniezależnianie się od wpływów Waszyngtonu. Do głosu doszły również dotychczas zmarginalizowane ruchy tubylcze i klasy ludowe, którym udało się obalić dawne narracje i uzyskać znaczący wpływ na losy swych państw. Nowe rządy nie ustrzegły się jednak przed błędami i w części państw latynoamerykańskich – m.in. Brazylii, Wenezueli czy Argentynie – lewica znalazła się w ostatnim czasie w kryzysie.

W trakcie debaty chcemy zastanowić się nad bilansem lewicowego skrętu w Ameryce Łacińskiej, a także poszukać odpowiedzi na pytanie, jakie lekcje płyną dla lewicy na świecie z doświadczeń Ameryki Łacińskiej. Na ile mogą one być uniwersalną wskazówką i stanowić realne źródło inspiracji dla nowych ruchów lewicowych w Europie i Polsce?

W debacie udział wezmą:

Artur Domosławski reporter tygodnika „Polityka” piszący o Ameryce Łacińskiej, alterglobalizmie i relacjach między globalnym Południem i Północą, autor m.in. Gorączki latynoamerykańskiej (2004), Śmierci w Amazonii (2013) oraz głośnej biografii Ryszarda Kapuścińskiego Kapuściński non-fiction (2010)

Zbigniew Marcin Kowalewski zastępca redaktora naczelnego „Le Monde Diplomatique – edycja polska„, działacz pierwszej „Solidarności”, publicysta, tłumacz (m.in. Dom duchów Isabel Allende)

Janina Petelczyc doktor nauk społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, członkini zespołu Fundacji Terra Brasilis, ekspertka z zakresu polityki społecznej, współpracowniczka Ośrodka Myśli Społecznej im. F. Lassalle’a

Maciej Konieczny jeden z inicjatorów i członek Zarządu Krajowego partii Razem, kulturoznawca, działacz lewicowy Prowadzenie: Adam Traczyk, Fundacja Global.Lab Serdecznie zapraszamy do aktywnego udziału w debacie – po dyskusji panelowej zapewnimy możliwość zadawania pytań z sali.

Prosimy o rejestrację na adres biuro[at]globallab.org.pl

Uwaga! Wszyscy, którzy nie będą mogli dotrzeć w czwartek na debatę, będą mogli ją śledzić online: http://www.whitestream.pl/globallab/

_ _

Autor: Janina Petelczyc

Fot.: Guilherme Braga Biagi, Unsplash

Polityka

2016 – pełen wyzwań rok olimpijski

  • 2 stycznia 201624 lipca 2017
W poprzednim artykule skupiliśmy się na kryzysie politycznym w Brazylii. Jest on nierozerwalnie złączony z sytuacją gospodarczą i wyzwaniami, jakie stoją przed tym krajem w 2016 r. Czy rok Igrzysk Olimpijskich będzie dobry dla Brazylii? Na pewno będzie niełatwy.

Skąd taki pesymizm? Zacznijmy od kilku wskaźników gospodarczych. W 2010 r. cały świat ogarnięty kryzysem ekonomicznym zachwycał się wzrostem gospodarczym w Brazylii, który wówczas wyniósł aż 7,5%. Wzrost ten był efektem między innymi prowadzonej polityki społecznej i opierał się na zwiększeniu wewnętrznej konsumpcji, a więc popytu, a co za tym idzie – podaży. Pisaliśmy o tym wielokrotnie, na przykład w artykule „O odwiecznych nierównościach w kraju postępu”. Tymczasem w roku 2015 PKB spadło o 3,6% i szacuje się, że w 2016 będzie to -2,5% do -3%. Deficyt budżetowy, który wynosił w 2010 r. 2% w 2015 r. sięgnął już 10%, a inflacja jest już na poziomie 10,5%. Brazylia przez chwilę, w 2010 r. wyprzedzała Wielką Brytanię, stając się piątą gospodarką świata. Nie trwało to jednak długo. Jest kilka powodów takiej sytuacji.

Po pierwsze, brazylijska gospodarka, jest nieinnowacyjna i opiera się w dużej mierze na eksporcie surowców, zwłaszcza do Chin. Kryzys gospodarki chińskiej, która hamuje najmocniej od 1990 r. doprowadził do drastycznego spadku cen surowców. Dla przykładu warto spojrzeć na kształtowanie się cen na światowym rynku żelaza, którego Brazylia jest drugim eksporterem na świecie. W 2011 r. tona tego metalu kosztowała 181 dolarów amerykańskich. Brazylia sprzedała wówczas 330 milionów ton, z czego prawie połowę (46%) do Chin. Tymczasem w roku 2015 Brazylia sprzedała już tylko 263 miliony ton tego surowca, w cenie ponad czterokrotnie niższej – 41 dolarów amerykańskich za jedną tonę. Łatwo można policzyć jak olbrzymie to są straty. Dopóki więc Brazylia będzie uzależniać swoją pozycję gospodarczą od sprzedaży dóbr pierwotnych, szczególnie do jednego kraju (w tym przypadku są to Chiny), dopóty będzie bardzo zależna od sytuacji zewnętrznej. Wydaje się, że to jest nieodrobiona lekcja z przeszłości, przypomnijmy tylko kryzysy kawowe z przełomu XIX i XX wieku z kulminacją w latach 30. XX wieku, które nie raz już prowadziły do mocnego zachwiania gospodarki Brazylii. I tym razem, w latach bumu na surowce Brazylia nie wykorzystała szansy, nie podpisała ważnych umów handlowych, nie doprowadziła do zrównoważenia stron w negocjacjach, nie szukała kontrahentów, którzy byliby otwarci na brazylijskie produkty. Bardzo niewiele brazylijskich przedsiębiorstw eksportuje dobra (według danych Banku Światowego jest ich mniej niż 20 000). Do tego najwyższy 1% z tych przedsiębiorstw generuje aż 59% całego eksportu, a 25% największych eksporterów generuje aż 98% eksportu. Firmy brazylijskie nie są dynamiczne, niewiele z nich stać na to by wyjść ze swoimi produktami za granicę. Żaden sektor gospodarczy nie wykorzystał dobrej koniunktury by inwestować w innowacje lub rozwój, tak jak zrobiła to w swoim czasie np. Korea Południowa. Trzeba dodać, że koncerny międzynarodowe też inwestowały w Brazylii głównie po to by wykorzystać rosnący rynek wewnętrzny i sprzedawać swoje produkty na miejscu.

Po drugie, wspomniane wyżej czynniki sprawiły, że gdy nadeszła kolejna fala światowego kryzysu, to ten uderzył w Brazylię znacznie mocniej niż inne państwa rozwijające się. Widać to wyraźnie gdy porównuje się spadki wartości walut poszczególnych państw do dolara amerykańskiego. Rupia indyjska straciła 7,8% swojej wartości w ciągu roku, chilijskie peso 14%, a real brazylijski…67,3%. Kryzys gospodarczy to także likwidacja miejsc pracy. Kraj, który jeszcze pod koniec 2014 r. cieszył się bardzo niskim poziomem bezrobocia (około 6%) skończył rok 2015 z bezrobociem na poziomie 11%. Spowolnienie gospodarcze i utrata zatrudnienia przez wielu Brazylijczyków doprowadziły do zmniejszenia wpływów budżetu państwa i wzrostu deficytu publicznego. Z tego to właśnie powodu rząd prezydent Rousseff dokonywał różnych manipulacji księgowych (wydatki w przeciwieństwie do przychodów nie spadały). W październiku 2015 r. Trybunał Fiskalny kazał rządowi zwrócić 50 miliardów reali m.in. Brazylijskiemu Bankowi Rozwoju (BNDES), który niezgodnie z przepisami te pieniądze rządowi pożyczył. Stało się to przyczyną wszczęcia procedury impeachmentu, o której to sprawie pisaliśmy w artykule „Trudne wyjście z impasu”.

 

Jak wspomnieliśmy w tym artykule, przewinienie prezydent kraju wydaje się najmniejszym złem w porównaniu z korupcją, która zżera klasę polityczną. Korupcja ma jednak wpływ nie tylko na życie polityczne, lecz także na życie gospodarcze kraju. Większość z szefów najważniejszych firm przemysłu budowlanego znajduje się albo w areszcie, albo już jest skazana za przelewanie łapówek politykom w celu otrzymania lukratywnych zamówień publicznych od Petrobrasu. Z powodu kryzysu korupcyjnego 23 największe koncerny w kraju odnotowały gigantyczne straty, 75 osób już jest skazanych prawomocnymi wyrokami, a 116 przebywa w areszcie. Czterdziestu z nich stanowią deputowani. To wszystko pogrąża gospodarkę oraz prowadzi do dyskredytacji organów ustawodawczych. Wynikające z tego konflikty polityczne praktycznie uniemożliwiają przeprowadzenie jakiejkolwiek reformy ekonomicznej. Nie udało się to poprzedniemu ministrowi gospodarki. Liberalny uczeń szkoły chicagowskiej Joaquim Levy zrezygnował na początku grudnia. Na jego miejsce powołano Nelsona Barbosę, polityka o bardziej socjaldemokratycznych receptach na kryzys. Jedną z dziedzin wymagających reform jest niezwykle skomplikowany system podatkowy w kraju. Nowy minister zapowiada, że się tym zajmie. Jednak i jego szanse na realizację zamierzeń oceniane są nisko. O niemożliwości dokonania jakichkolwiek zmian politycznych także już pisaliśmy i tym razem odsyłamy do naszego artykulu „Brazylijski pat”.

Lata wzrostu gospodarczego i społecznego mogły być dobrym momentem na inwestycje i przemyślany program edukacyjny. Byłoby niesprawiedliwością powiedzenie, że nic w tym zakresie nie zrobiono. Znacznie wzrósł wskaźnik skolaryzacji (odsetek uczących się w stosunku do liczny ludności w określonym wieku). Olbrzymim sukcesem jest także wzrost możliwości kształcenia, w tym wyższego, osób niebiałych i możliwość studiów zagranicznych w tym w USA i w Europie stworzona dla dziesiątek tysięcy studentów. Jednak jakość systemu oświaty w Brazylii pozostawia wciąż wiele do życzenia, a ekspertów w różnych dziedzinach nadal trzeba sprowadzać z zagranicy.

Na koniec warto wspomnieć o jeszcze jednej przyczynie kryzysu, którą wymienia profesor Ladislau Dowbor – jest to bardzo wysokie oprocentowanie kredytów konsumpcyjnych, odsetek z kart kredytowych, kredytów bankowych i długu wewnętrznego. W przypadku np. kupowania na raty tego samego produktu odsetki, które w Europie wynoszą 4-6%, w Brazylii mogą sięgać nawet 50%. W czasie tak gwałtownego wzrostu gospodarczego i społecznego jaki miał miejsce od 2003 r. ludzie kupowali masowo to czego wcześniej nie mieli np. lodówki, pralki, telewizory. W roku 2005 średnio 19,3% dochodów ludności przeznaczano na spłacanie długów. W kwietniu 2015 r. to było już 46,5%. To przyczynia się do zablokowania wewnętrznego popytu i inwestycji. Z kolei stopa procentowa płacona od długu publicznego w UE wynosi średnio około 0,5%, w USA 1%, a w Brazylii aż 13,75%. Większość z odsetek trafia do pośredników finansowych, którzy albo kupują obligacje i bony skarbowe, albo uciekają do rajów podatkowych. Według badań Global Financial Integrity zakumulowana wielkość brazylijskiego kapitału, która nie jest reinwestowana w gospodarkę wynosi już 520 miliardów dolarów, czyli aż 28% brazylijskiego PKB.

To będzie bardzo ważny rok dla Brazylii, która po raz kolejny przyciągnie uwagę całego świata, ponieważ w sierpniu w Rio de Janeiro odbędą się pierwsze w historii Igrzyska Olimpijskie w Ameryce Południowej. Czy uda się je dobrze zorganizować? Czy problemy polityczne i ekonomiczne nie staną się ogromną przeszkodą? I wreszcie czy protesty społeczne nie okażą się olbrzymie? Wiele zależy od pierwszych miesięcy roku. Być może zakończenie procedury impeachmentu (szczególnie pozostanie obecnej prezydent u władzy, ponieważ nie klaruje się żadna alternatywa) pozwoli na powolne odetkanie systemu politycznego. W zakresie ekonomii Brazylia powinna wreszcie odrobić już dawno zadaną jej lekcję, choć nie jest to zadanie proste. Jest i pozytyw. Wśród pięciu potencjalnych zaskoczeń na rok 2016 dziennikarze „The Economist” wymieniają… lepszą sytuację gospodarczą tzw. rynków wschodzących – w tym Brazylii – niż oczekują inwestorzy.

_ _

Autor:Janina Petelczyc

Źródła:

1. The World Bank, The Cost of Brazil’s Closed Economy

2. J.-J. Fontaine, Brésil, un géant blessé

3. L. Dowbor, 5 pontos para você entender como o sistema financeiro leva nossa economia para o buraco

4. The Economist, Tales of the unexpected

5. The Economist, Brazil’s fall

Zdjęcia:

1. Dinheirama

2. Opracowanie własne

3. Dilma pronunciamento impeachment

4. Rio 2016

Polityka

Trudne wyjście z impasu

  • 27 grudnia 201524 lipca 2017

Kończący się rok to czas podsumowań i planów na przyszłość. Jednak w Brazylii trudno o optymizm. Kraj zmaga się z recesją ekonomiczną, nie udaje się wprowadzić żadnej reformy, a w ostatnich dniach grudnia zmieniono ministra finansów. Niewielkie są jednak szanse na powodzenie jego działań, ze względu na pat w kongresie i zaostrzający się konflikt polityczny. Afera korupcyjna w Petrobrasie, największym przedsiebiorstwie naftowym w kraju, zatacza coraz szersze kręgi, a przeciwko prezydent kraju wszczęto procedurę impeachmentu. 

Zacznijmy więc od końca. Dlaczego dąży się do odwołania prezydent kraju, czy wniosek jest zasadny i jakie są szanse na jego realizację? Prezydent Dilma Rousseff, mimo zwycięstwa w demokratycznych wyborach w październiku 2014 r. obecnie cieszy się rekorodowo niskim poparciem. Wnioski o jej odwołanie składane m.in. przez partie opozycyjne (na podstawie art. 85-86 Konstytucji Federacyjnej Republiki Brazylii) wpływały już we wrześniu, jednak samą procedurę, zgodnie z przepisami musiał wszcząć przewodniczący Izby Deputowanych. Eduardo Cunha (PMDB) zrobił to na początku grudnia. Wzbudził tym samym liczne kontrowersje, ponieważ zdaniem wielu zrobił to by odwrócić uwagę od postępowania, które toczy się przeciwko niemu w sprawie przyjęcia łapówek w wysokości 5 milionów reali brazylijskich. Problem jest jednak jeszcze bardziej złożony. O korupcję jest bowiem oskarżony także wiceprezydent kraju, Michel Temer (PMDB). Oznacza to zatem, że jeśli nawet dojdzie do impeachmentu, to prawdopodobnie nie będzie osoby, która zgodnie z konstytucją miałaby Dilmę Rousseff na stanowisku zastąpić. Prezydent Brazylii została oskarżona o złamanie reguł ostrożnościowych dotyczących wydatków budżetowych, innymi słowy o taką manipulację księgową by móc zwiększyć wydatki (np. socjalne) przed wyborami w 2014 r., co miało jej pomóc w reelekcji. Twierdzi ona jednak, że nie ma sobie nic do zarzucenia, a oskarżenie jej jest działaniem czysto politycznym. W emocjonalnym wystąpieniu wkrótce po wszczęciu procedury impeachmentu powiedziała nawet, że w przeciwieństwie do przewodniczącego Izby Deputowanych ona nie posiada żadnych kont w Szwajcarii.

„Jeśli sądzisz, że problemem jest tylko #PREZYDENT to powinieneś zrozumieć brazylijski system polityczny”

Procedura impeachmentu składa się z kilku kroków. Na razie (grudzień 2015 r.) Brazylia zatrzymała się na drugim.

1. Przewodniczący Izby Deputowanych (czyli w obecnym parlamencie wspomniany wyżej Eduardo Cunha) rozpoczyna procedurę. Powołuje specjalną Komisję składającą się z przedstawicieli wszystkich partii.

2. Komisja rozpatruje zasadność wniosku o impeachment. Prezydent kraju prezentuje przed Komisją swoje stanowisko, a potem Komisja wydaje raport popierający kontynuację procedury, lub odrzucający ją. Prace Komisji zostały jednak wstrzymane przez reprezentantów Komunistycznej Partii Brazylii (PCdoB), którzy zgłosili nieprawidłowości przy powoływaniu Komisji. Sąd Najwyższy przychylił się do tej opinii i orzekł 17 grudnia, że Komisja musi zostać rozwiązana i powołana na nowo, tym razem już w jawnym głosowaniu. Zgodnie z opiniami ekspertów nowe zasady wyboru członków Komisjii mogą być korzystniejsze dla prezydent kraju.

3. Jeśli Komisja uzna wniosek za zasadny – trafia on wówczas do niższej izby parlamentu, czyli Izby Deputowanych. Muszą oni poprzeć wniosek 2/3 głosów (342 osoby). Na tym etapie trudno ocenić jak rozłożą się głosy, tym bardziej, że obecnie w parlamencie zasiadają przedstawiciele aż 28 partii politycznych, a w koalicji rządzącej – w sumie 9 partii – jest także Partia Brazylijskiego Ruchu Demokratycznego PMDB, a więc ta, z której wywodzą się Eduardo Cunha i Michel Temer. Należy pamiętać także o tym, że postępowanie w aferze korupcyjnej w Petrobrasie obejmuje swoim zasięgiem kilkudziesięciu deputowanych z różnych partii.

4. Jeśli wniosek zostanie przegłosowany, wówczas trafia do Senatu. Prezydent kraju jest zawieszony (zawieszona) na 180 dni, podczas których trwa postępowanie pod przewodnictwem Prezesa Sądu Najwyższego. Jeśli Senat wniosek o impeachment uzna za zasadny i poprze go 2/3 senatorów (a więc 54 z 81) wówczas prezydent kraju jest odwoływany (lub odwoływana) ze stanowiska, z zakazem pełnienia funkcji publicznych. Obowiązki przejmuje wiceprezydent, który sprawuje rządy do 2018 r. Jak już jednak wspomniano obecnie pełniący tę funkcję także jest oskarżony. Jeśli więc i wiceprezydent zostanie odsunięty od władzy stery przejmuje przewodniczący Izby Deputowanych (nie wiadomo czy byłby to jeszcze Eduardo Cunha) i w ciągu 90 dni zwołuje nowe wybory lub Kongres sam wybiera nowego prezydenta, w zależności od długości pozostałej kadencji. Jeśli Senat odrzuci wniosek, do impeachmentu nie dochodzi.

Wszystko wskazuje na to, że ze wzgledu na długość procedury i pojawiające się na jej drodze przeszkody, skończy się ona najprędzej w lutym 2016 r.

W obecnej sytuacji politycznej i biorąc pod uwagę, że prezydent Brazylii nie udowodniono jeszcze żadnego przestępstwa, powstaje pytanie czy rzeczywiście impeachment nie jest wykorzystywany tylko do porachunków politycznych. Nie ulega jednak wątpliwości, że wszczęcie tej procedury prowadzi do jeszcze większej destabilizacji politycznej i gospodarczej w kraju, który po wielu latach korzystnych zmian i przyspieszenia gospodarczego dotknęła recesja gospodarcza, PKB w 2015 r. skurczyło się się o 3,5%, inflacja osiąga już wyniki dwucyfrowe, a deficyt wzrósł do 10% PKB. Receptą na kryzys miał być Minister Finansów Joaquim Levy, o poglądach pasujących bardziej do partii neoliberalnych niż lewicowych, który postulował liczne cięcia budżetowe. Ze względu na brak możliwości ich wdrożenia i z powodów politycznych (Dilma Rousseff musi odzyskac poparcie także wśród partii lewicowych) – 18 grudnia tekę ministra finansów przejął ponownie (był już wcześniej ministrem w rządzie Dilmy Rousseff) Nelson Barbosa. Zapowiedział przede wszystkim reformy podatkowe i strukturalne, m.in. systemu emerytalnego. Jednak w obecnej sytuacji politycznej szanse na ich przeforsowanie są minimalne.

Na koniec warto powiedzieć jeszcze kilka słów o aferze korupcyjnej, która negatywnie wpływa na wszystkie dziedziny życia politycznego i ekonomicznego w Brazylii. Podwykonawcy, w zamian za kontrakty z Petrobrasem, mieli zapłacić poszczególnym osobom, a także partiom politycznym w sumie 2 miliardy reali łapówek. Ogromny jest wymiar tej afery, kolejnej po uznawanej wcześniej za aferę stulecia „Mensalão”, w której na karę więzienia skazano m.in byłych posłów i ministrów. Można ją analizować z dwóch perspektyw. Po pierwsze pokazuje jak bardzo skorumpowani i nieuczciwi są przedstawiciele władz, zarówno z rządzącej Partii Pracujących, jak i z partii opozycyjnych. Rak korupcji i dbania o interesy partyjne ponad publicznymi zżera brazylijski system polityczny i negatywnie odbija się na każdej sferze życia. Z drugiej jednak strony wreszcie coś się zmienia, a mianowicie korupcja przestaje już być bezkarna, a odpowiedzialnośc mogą ponosić nawet najwyższe władze.

Rok 2016 będzie dużym wyzwaniem dla Brazylii, wyczerpanej politycznie i gospodarczo, targanej przez katastrofy ekologiczne (pęknięcie tamy z radioaktywnymi odpadkami w stanie Minas Gerais) i klimatyczne (powódź na południu kraju), w której latem odbędą się Igrzyska Olimpijskie. Miejmy jednak nadzieję, że uda się powrócić do stabilizacji i że owoce wzrostu społeczno-ekonomicznego z poprzednich lat nie zostaną zaprzepaszczone. 

Źródła:

rys. 1 – Sistema político brasileiro 

Trevisani P., Jelmayer R., Brazil’s Supreme Court Clears Way for Impeachment of President , The Wall Street Journal, 17.12.2015

Schreiber M., Como fica o processo de impeachment com as decisões do STF, BBC, 18.12.2015

Dilma se fortalece contra o impeachment, Brasil 24/7, 26.12.2015

Pronunciamento da presidenta Dilma Rousseff sobre autorização de abertura do processo de impeachment, 02.12.2015

_ _

Autor: Janina Petelczyc

Kultura

Konferencja: Warsaw Latin Convention

  • 7 października 201524 lipca 2017
Koło naukowe „Zespół Prawa Latynoamerykańskiego” działające przy Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego ma zaszczyt zaprosić Państwa na międzynarodową konferencję „Warsaw Latin Convention”, która odbędzie się w dniach 2-3 listopada 2015 r. na terenie WPiA UW.

Konferencja jest inicjatywą niedawno założonego, lecz prężnie rozpoczynającego swoją działalność Koła Prawa Latynoamerykańskiego przy UW.

Program konferencji skoncentruje się na sytuacji ekonomiczno-prawnej oraz społecznej w krajach Ameryki Łacińskiej, a także polsko-latynoskich relacjach biznesowych i dyplomatycznych. W ramach obu części odbędą się zarówno panele eksperckie, jak i studencko-doktoranckie, podczas których wygłoszone zostaną referaty w językach polskim, hiszpańskim i angielskim. Konferencji towarzyszyć będzie również cykl warsztatów organizowanych przez ekspertów, oraz szereg wydarzeń kulturalnych i społecznych, dostępnych zarówno dla prelegentów, jak i słuchaczy konferencji.

Fundusze zgromadzone podczas konferencji przekazane zostaną szkole podstawowej im. Ernesta Malinowskiego w Nueva Morococha w Peru.

Zapraszamy również do śledzenia fanpage: https://www.facebook.com/warsawlatinconvention

Więcej szczegółów już wkrótce!

Fundacja Terra Brasilis objęła patronat nad Konferencją.

Nawigacja po wpisach

1 2 3 4 5 … 22

Najnowsze posty

  • Demokracja w mundurach, czyli niekończący się eksperyment w historii Brazylii.
  • Stulecie powstania pierwszego brazylijskiego uniwersytetu – sto lat walki o dostęp do powszechnej edukacji wyższej i do prowadzenia badań naukowych
  • Przedsiębiorczość, czyli rebranding niewolnictwa

Wyszukaj według tagów

Afrobrazylijczycy Architektura armia badania naukowe bolsonaro dyktatura edukacja Ekologia Gospodarka Historia Igrzyska Olimpijskie Impeachment Indianie Internet Język Kino Konkurs Książka Kuchnia Literatura militaria Mundial Muzyka nauka Podróże Polonia Protesty Przegląd Prasy Religia szkolnictwo wyższe Sztuka Taniec uniwersytet W mediach wojny wojsko wojskowośc Wybory Wydarzenia

Polub nasz fanpage

Fundacja Terra Brasilis

Poznaj naszą książkę

Dowiedz się więcej
Zobacz, gdzie kupić

Kategorie

  • Inne 23
  • Kultura 152
  • Polityka 107
  • Społeczeństwo 190

Archiwum

Newsletter

Copyright © 2016 by Fundacja Terra Brasilis. All Rights Reserved.

Znajdź nas na Facebooku
© 2013-2016 Fundacja Kultury Brazylijskiej Terra Brasilis NIP 5342486770, KRS 0000400459 ul. Lilpopa 36/8, 05-840 Brwinów Logo: Jakub Sudra, http://sudragrafika.com/
Theme by Colorlib Powered by WordPress