Rola kultury afrykańskiej w społeczeństwie brazylijskim według Gilberto Freyre
Gilberto Freyre – brazylijski socjolog, antropolog, historyk i pisarz. Urodził się w Recife w stanie Pernambuco. Jest autorem dzieła, które zrewolucjonizowało brazylijską historiografię. Opublikowana w 1933 roku „Casa Grande & Senzala” (polskie tłum. „Panowie i Niewolnicy”) bazuje nie tylko na historycznych źródłach materialnych, ale również, co było wówczas nowością, na historiach przekazywanych drogą ustną, osobistych dokumentach, manuskryptach z archiwów publicznych i prywatnych, ogłoszeniach z gazet a także na innych źródłach ignorowanych przez ówczesnych badaczy.
W Brazylii od drugiej połowy XVI wieku stosunki między Białymi oraz Afrykańczykami i Indianami w dużej mierze zależały od systemu produkcji (latyfundia monokulturowe). Ponadto wpływał na nie prosty fakt braku białych kobiet. Owocem związków między białymi mężczyznami a afrykańskimi i indiańskimi niewolnicami były mulackie i metyskie dzieci. Posiadłości białych panów były dzielone między synów pochodązych z legalnych jak i nielegalnych związków.
„Casa Grande & Senzala” ukazuje rzeczywistość Senhores de Engenhos (właścicieli młynów) północnego-wschodu Brazylii, głównie regionu Pernambuco, z którego wywodził się sam Gilberto Freyre. Rejon Pernambuco był rejonem bogatym w plantacje trzciny cukrowej, a sam autor skupił się na badaniach nie tylko samych plantacji, ale również wszelkich procesów, zachowań a przede wszystkim życia codziennego związanego z tym obszarem rolnictwa. Istotne w tworzeniu się społeczeństwa brazylijskiego jest znaczenie architektoniczne Casa Grande & Senzala. Casa Grande oznacza wielki dom, dwór, w którym mieszkali biali panowie. Natomiast Senzala to część domu, w którym mieszkali czarni niewolnicy. Wszystko opierało się na modelu patriarchalnym, gdzie władza mężczyzn obejmowała wszystkich mieszkających w Casa Grande & Senzala. Patriarcha sprawował kontrolę nie tylko nad niewolnikami, lecz również nad małżonką, krewnymi, potomkami, a więc nad wszystkimi, którzy tworzyli lokalne społeczeństwo i znajdowali schronienie na jego dworze.
„Casa Grande uzupełniona przez Senzalę reprezentowała cały system gospodarczy, społeczny i polityczny ówczesnej Brazylii. W kolonialnej Brazylii, Casa Grande & Senzala były dużo silniejsze niż Kościół, który początkowo był jedyną legalną instytucją. Z czasem Kościół przestał tu dominować, a cała władza skupiała się w rękach właścicieli wielkich posiadłości ziemskich. Casa Grande odgrywała wiele znaczących ról: była jednocześnie szkołą, kaplicą, mieszkaniem, a także miejscem pracy niewolników. Ponadto odgrywała jeszcze jedną znaczącą rolę: była bankiem. Panowie byli w posiadaniu tak ogromnej władzy, że mieli prawo karać mieszkańców swoich posiadłości, a również zabić własne potomstwo. Według Gilberto Freyre historia Casa Grande to prywatna historia wszystkich Brazylijczyków: historia życia w ramach systemu patriarchalnego bazującego na niewolnictwie i związkach poligamicznych, a także na braku instytucji kościelnej. Jedyną słuszną religią i wiarą były wartości wewnątrz Casa Grande, na którą wpływ miała również kultura afrykańskich niewolników. To właśnie w Casa Grande zaczęła kształtować się mentalność i tożsamość dzisiejszych Brazylijczyków. W Ameryce Tropikalnej zrodziło się społeczeństwo agrarne bazujące na eksploracji niewolników.
Gilberto Freyre zauważył, że tworzenie się społeczeństwa brazylijskiego rozpoczęło się w momencie pierwszego kontaktu kultury europejskiej z afrykańską i indiańską (autochtoniczną), a metysaż kulturowy okazał się wyjątkowo pozytywny dla rodzącego się na ziemiach brazylijskich nowego społeczeństwa. Wcześniej sądzono, że kontakt trzech kultur i ras (białej, indiańskiej i afrykańskiej) doprowadzał do konfliktów. Gilberto Freyre całkowicie wykluczył element konfliktu, a postawił na symbiozę – trzy różne kultury żyły ze sobą zgodnie w harmonii, uzupełniając się nawzajem. Portugalczyk sam w sobie nie był przecież „czystą” rasą (wcześniej również został „wymieszany” z kulturą arabską – Mourami). Portugalczykom udało się przezwyciężyć problemy związane z gorącym klimatem i trudnością dostępu do płodnych ziem, dzięki łączeniu się z kobietami indiańskimi i afrykańskimi i otrzymywaniu od nich niezbędnej wiedzy.
Niewątpliwym sukcesem Gilberto Freyre jest fakt, że udało mu się połączyć własne doświadczenie i obserwacje z młodych lat zdobyte w „Casas Grandes” i na plantacji trzciny cukrowej ze swoim doświadczeniem uniwersyteckim w Stanach Zjednoczonych i Europie. Urodzony w Recife w stanie Pernambuco na przełomie XX wieku pochodził z bardzo tradycyjnej i bogatej rodziny. Jego dzieła to nie tylko głęboka analiza ówczesnych stosunków między panami a niewolnikami, lecz również własne wspomnienia z dzieciństwa i przeszłość rodzinna. Właśnie dlatego „Casa Grande & Senzala” ma wyraz przede wszystkim sentymentalny. Gilberto Freyre bazował na wspomnieniach, opowieściach osób, które znał, zdjęciach, instrumentach i narzędziach należących do jego rodziny i znajomych.
Gilberto Freyre podszedł do analizy społeczeństwa brazylijskiego w bardzo kosmopolityczny sposób. Nieznany wówczas w Brazylii a kiełkujący w Stanach Zjednoczonych kulturalizm zafascynował brazylijskiego antropologa, a na jego poglądy ogromny wpływ miał jego profesor z University of Colombia – niemiecki antropolog Franz Boas. Podstawą kulturalizmu było stwierdzenie, że to kultura, a nie genetyka wyjaśnia różnice pomiędzy grupami społecznymi w obrębie jednego narodu. Zarówno dla Boas’a jak i Freyre grupa społeczna Portugalczyków również uległa zmianie poprzez kontakt z nowym środowiskiem naturalnym. Aby zrozumieć różnice między rasą a kulturą należy przyjąć, że wpływy społeczne przeważają nad czynnikami genetycznymi.
Gilberto Freyre nie wyzbył się jednak hierarchizowania i klasyfikowania społeczeństwa brazylijskiego. Na szczycie brazylijskiej drabiny społecznej widzi białych kolonizatorów. Pod nimi – afrykańskich niewolników, a na samym dole owej drabiny są Indianie. Najprawdopodobniej wynika to z tego, iż Gilberto Freyre miał dużo lepszy i bliższy kontakt z czarnymi niewolnikami, którzy otaczali go w młodości. W latach 30. stał się wielkim obrońcą kultury afrykańskiej broniącym idei demokracji rasowej. Zauważył jak bardzo kultura afrykańska wzbogaciła kulturę nowego kontynentu. Afrykańskim niewolnikom zawdzięcza się rozwój kultury, techniki, zmiany w ubiorze oraz sposoby żywienia. Uważał również, że Afrykańczycy stanowili główny fundament ekonomiczny tworzącej się ówczesnej Brazylii. Gilberto Freyre dokładnie opisał jak brazylijskie społeczeństwo nauczyło się współistnieć ze sobą pomimo wszelkich różnic rasowych czy religijnych. Stąd tak wielkie znaczenie odgrywała Casa Grande oraz Senzala. Brazylijczycy byli wychowywani przez czarne niewolnice. To one, nazywane sinhama, ama de leite (opiekunka mleka), mãe negra, mãe preta (czarne matki), mãe de criação (matka, która wychowuje) lub negra velha (starsza murzynka), uczyły dzieci swoich panów pierwszych słów po portugalsku czy też pierwszych dziecięcych dobranocek. Wyciągały kleszcze ze stóp białych dzieci, opiekowały się nimi, a młodych, białych mężczyzn uczyły miłości fizycznej. Ich czarnoskóre dzieci stawały się głównymi towarzyszami zabaw białych chłopców. To one swym mlekiem karmiły białe dzieci. Białe brazylijskie dziecko nauczyło się jeść farofę z mięsem z dłoni czarnoskórych opiekunek. Wtedy takie czynniki jak kolor skóry, pochodzenie czy status społeczny nie były istotne.
Nie rzadko dzieci białych kolonizatorów wychowywane były w tradycji afrykańskiej. Historie opowiadane przez czarne niewolnice białym dzieciom do snu, były opowieściami całkowicie zaczerpniętymi z kultury afrykańskiej. Tak samo jak bohaterowie wielu tych opowieści, m.in. człowiek wilkołak, człowiek o siedmiu protezach, człowiek zagubionych dusz, koza, muł bez głowy czy papa-figo (mężczyzna, co jadł wątrobę). Tak samo postaci Quibungo i Cabaleira zostały w pełni zaczerpnięte z tradycji afrykańskiej. Quibungo to pół człowiek, pół zwierzę mający na środku pleców otwór, którym wciągał dzieci. Natomiast Cabaleira był bandytą z plantacji cukrowych. Gdy go schwytano i powieszono, stał się duchem. Na przełomie XIX i XX, nie było ani jednego dziecka, które nie znałoby i nie bałoby się Cabaleira.
Czarnoskóre niewolnice były uważane za mistrzynie w opowiadaniu bajek dla dzieci. Stąd w Brazylii, w epoce kolonialnej, powstała instytucja zwana Akpalô (czarnych niewolnic). Chodziły one od dworu do dworu i przekazywały kolejnym niewolnicom bajki dla dzieci. Z tego powodu tradycja afrykańskich „straszydeł” nie została zapomniana.
Również sam język portugalski uległ ogromnym zmianom poprzez wpływ obecności afrykańskich niewolników. Typowe dla tego języka powtarzanie wyrazów i zdrabnianie powstały dzięki „czarnym matkom”, np. wyraz doi (ból) zmienił się w dodoi. Język dziecięcy, zarówno w wersji brazylijskiej jak i portugalskiej, wiele słów przyjął z Afryki, np. neném, au-au, papa, bum bum. Typowe jest również zdrabnianie imion, Antonias – Dondons, Toninhas, Teresas – Tetes, Francisco – Chico lub Chiquinho. Obecność kultury czarnych niewolników po dziś dzień widoczny jest w kuchni z regionu Bahia. Wprowadzono m.in. azeite de dende, pimenta-malagueta, quiabo, farofa, vatapa, mocotó, mingaus, pamonhas i canjicas. To właśnie czarni niewolnicy ożywili życie rodzinne białych Brazylijczyków swoim entuzjazmem i radością. Portugalczycy sami w sobie byli bardzo melancholijni, smutni i spokojni. W latach 30. G.Freyre podkreślał znaczenie kwestii rasoweych i tożsamości narodowej mówiąc coraz częściej o demokracji społecznej i etnicznej. Widzimy tu idealny przykład symbiozy: afrykański i europejski świat łączy się w zwyczajach, wierze oraz kwestii uzdrawiania.
_ _
Agata Błoch