Świątynia Dobrej Woli (Tempo da Boa Vontade)
…zwana również Świątynią Pokoju lub Piramidą Błogosławionych Dusz
Znaleźć miejsce, gdzie byłoby najważniejsze „zbudowanie świątyni Żywego Boga wewnątrz serc ludzkich” – taka idea przyświecała Jose de Paiva Netto – dziennikarzowi, komentatorowi radiowemu, pisarzowi, kompozytorowi i poecie, prezydentowi Legionu Dobrej Woli – człowiekowi, który zainicjował budowę Świątyni Dobrej Woli. Podstawowym założeniem twórców wspólnoty było zjednoczenie wszystkich religii i umożliwienia wyznawcom różnych kultów modłów w jednym miejscu w ramach Totalnego Ekumenizmu.
Nic nie wiedziałam na temat tej religii. Zainteresował mnie niezwykły kształt kościoła i historie, które usłyszałam na jego temat. Świątynia Pokoju, wraz z budynkiem Parlamentu Dobrej Woli (ParlaMundi) i budynkiem administracyjnym tworzy ekumeniczny zespół – centrum Legionu Dobrej Woli. Świątynia Dobrej Woli została uznana za jeden z siedmiu cudów miasta Brasilia, w Dystrykcie Federalnym. Od dnia otwarcia Świątyni w 1989r odwiedziło ją ponad 19 milionów turystów i pielgrzymów. Świątynia jest najczęściej odwiedzanym kompleksem stolicy Brazylii.
Budowla jest piramidą o siedmiu fasadach, wysoką na 21 metrów i o średnicy 28 metrów. Na szczycie znajduje się czysty kryształ, który jest uważany za największy tego typu kamień na świecie. Wszystko w tym projekcie ma swój określony sens i nierozerwalnie związane jest z ideą bezgranicznego ekumenizmu. Detale świątyni zostały starannie zbadane i przemyślane jako „punkt jednoczenia wysokiej duchowości, kultury, ekologii i sztuki, naukowej i duchowej medycyny i ich harmonijne rozmieszczenie wyzwala najbardziej dobroczynne odczucia. Rozmiary i proporcje pomnika związane z cyfrą 7, symbolizującą doskonałość i cyfrą 1”. (cytat z ulotki)
We wnętrzu, na środku głównej sali znajduje się czarno – biała spirala z granitu. Kiedy weszłam, zobaczyłam kilka osób boso wędrujących w formie medytacji czy modlitwy w ruchu wzdłuż wzoru płytek. Wolontariusze przy wejściu wręczyli mi ulotki (również w języku polskim!!!) i poinformowali jak mam się zachować.
Najpierw trzeba wkroczyć na ścieżkę oznaczoną ciemnymi płytkami, która prowadzi w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. „Droga ta symbolizuje trudną podróż istoty ludzkiej w poszukiwaniu punktu równowagi. Celem wędrówki po czarnych płytkach jest oczyszczenie się, symboliczne odrzucenie wszystkiego, co przeszkadza w drodze do Światła. Droga kończy się w środku piramidy, dokładnie pod kryształem, gdzie umieszczono okrągłą płytkę z brązu, która symbolizuje odkrycie światła i początek nowej drogi. Tu zaczyna się ścieżka z białych płytek, prowadząca w kierunku zgodnym z ruchem wskazówek zegara. Reprezentuje ona „drogę oświetloną wartościami moralnymi i duchowymi zdobytymi własnym wysiłkiem człowieka”. Prowadzi do miejsca zwanego Tronem i Ołtarzem Boga.
Jest to artystyczna wizja rzeźbiarza Roberto Moriconi /1932-1993/: cztery żywioły przyrody – ogień, powietrze, ziemia i woda- symbolizują Stwórcę. Na nim napis: ”Każdy dzień może być dniem odnowienia naszego losu”. To punkt orientacyjny dla wszystkich, którzy tędy przechodzą, niezależnie od ich własnej wiary. „Dzieło ukierunkowane jest ze wschodu na zachód wskazując na pojednanie wschodniego mistycyzmu i zachodniego pragmatyzmu”. Na końcu drogi każdy może się napić wody ze Świętego Źródła. Woda wydobywa się z artezyjskiej studni, przechodzi przez liczne filtry, następnie przepływając przez nawę główną świątyni , pobiera energię kryształowego monolitu. Podobno ma właściwości lecznicze. Muszę przyznać, że pobyt w tej świątyni i przejście przez spiralę zrobiło na mnie bardzo duże wrażenie. Z tego wrażenia zapomniałam zrobić zdjęć wewnątrz, dlatego mam tylko kilka z zewnątrz. Wcale mi się nie chciało wychodzić i zwiedzać pozostałych atrakcji kompleksu. A jest ich mnóstwo. Ja z braku czasu zobaczyłam tylko:
Salę Egipską – miejsce odpoczynku i medytacji z trójwymiarowymi dekoracjami w stylu starożytnego Egiptu. Kilka osób odpoczywało w niej w przy dźwiękach muzyki, na wygodnych fotelach, w bardzo przyjemnym delikatnym zapachu roztaczającym się w tej cichej sali. Pewnie byłoby miło się tu przespać lub poczytać. Galerię sztuki – zajmuje 570 metrów kwadratowych powierzchni i jest jednym z największych centrów kultury miasta Brasilia. Galeria posiada także swoją pracownię dostępną dla utalentowanych artystów Brazylii i całego świata.
W galerii znajduje się też Święte Źródło, z którego można zaczerpnąć wody. Niektórzy przychodzą tu z dużymi baniakami na wodę. Zgodnie z zapewnieniami ekspertów święty kryształ „oczyszcza okoliczne środowisko i katalizuje energię wchodzących do świątyni ludzi”. Przy źródle stoi francuska rzeźba z XVIII wieku przedstawiającą postać Chrystusa błogosławiącego wszystkich odwiedzających. Tam także zapisane są słowa lidera SDW:„Woda – to życie i bez niej nie jest możliwe jakiekolwiek istnienie. Zanieczyszczenie wody – to zbrodnia przeciw ludzkości.”
Trudno się nie zgodzić. Obecnie mieszkam w Sao Paulo, przez które przepływają dwie tak zwane rzeki, będące faktycznie śmierdzącymi ściekami. Mam podobne myśli dusząc się za każdym razem, kiedy przejeżdżam przez mosty.
W Galerii wydzielone są osobne sale warte wspomnienia:
Memoriał ku czci Alziro Zarur – sala pamięci, rodzaj pamiątkowego grobowca Alziro Zarur (1914-1979) założyciela Legionu Dobrej Woli, jego symboliczny grób i kamień symbolizujący energię kosmiczną..
Memoriał ku czci Jose Paiva Netto – sala pamiątkowo-historyczna dokumentująca historię świątyni, oraz życie jej założyciela. W gablotach powieszono portrety wielkich tego świata i tu nie wiedziałam, czy śmiać się czy się oburzyć czy podziwiać prawdziwy synkretyzm Legionu Dobrej Woli. Obok Chrystusa i Buddy, znajdują się tu portrety Dżyngis-Chana, księżnej Diany, Marylin Monroe, Ayrtona Senny i wielu innych sławnych osobistości. Ciekawe były również podarki od przedstawicieli różnych wspólnot narodowych i religijnych Żydzi podarowali menorę, muzułmanie Koran, a Holendrzy… jakąś wazę.
Starałam się jeszcze dowiedzieć czegoś więcej o tej ekumenicznej wspólnocie, ale mimo, że sama idea jednoczenia religii jest mi bardzo bliska, a strona internetowa jest prowadzona w wielu powszechnie znanych językach, trudno mi było przebrnąć przez napuszoną mnogością wzniosłych słów nowomowę. Wyczytałam, że w kompleksie przy świątyni znajduje się też budynek ParlaMundi – Światowy Parlament Ekumenicznego Braterstwa będący „forum bezgranicznego ekumenizmu dla ostatecznego wzajemnego porozumienia między narodami Ziemi i rozwiązania fundamentalnych życiowych problemów – socjalnych, humanitarnych i duchowych” Wewnątrz działa tam skrzydło studenckie przeznaczone nie tylko dla uczących się, ale dla wszystkich, którzy potrzebują doświadczyć atmosfery wspierającej rozmyślania oraz badania naukowe. Jest tam dostęp do Internetu, biblioteka i kolekcja komiksów. Skrzydło studenckie corocznie odwiedza ponad 120 tysięcy uczących się.
Widzę więc, że Legion Dobrej Woli ma pieniądze, które umie wykorzystać w bardzo ciekawy i ładny sposób, wiem, że chciałabym jeszcze kiedyś odwiedzić Świątynię Dobrej Woli, ale badania nad tą wspólnotą zostawię na inną okazję.
_ _
Joanna Lewicka