W końcu Indianin też jest człowiekiem – 300 lat…
Ponad trzydzieści lat temu ludy tubylcze Brazylii w końcu doczekały się swoich praw. Wszystko za sprawą nowej konstytucji z 1988 roku, która zagwarantowała Indianom podstawowe prawa o których od epoki kolonializmu mogli tylko pomarzyć. Indianie w Brazylii czekali aż do końca XX wieku, aby ktoś lub coś uznało ich prawa. Konstytucja potwierdza, że mają oni prawo do organizowania własnej struktury społecznej, podtrzymywania swoich tradycji, języka, wierzeń, a także prawo do ziemi, na której mieszkają. Na terenach zamieszkiwanych przez plemiona tubylcze powinny pojawić się szkoły, docelowe miejsca pracy, pierwsze instytucje dbające o ochronę środowiska, edukację fizyczną i kulturową. Ziemie te należały do Indian długo zanim powstało Państwo Brazylia, dlatego konstytucja nadaje im szczególne prawa do własności ziemskiej.
Nadanie Indianom praw do ziemi ma także wymiar strategiczny dla rządu brazylijskiego – jest gwarancją ochrony środowiska puszczy amazońskiej. Szacuje się, że ponad tysiąc gatunków roślin z Amazonii jest w sposób szczególny chroniona przez Indian, którzy wykorzystują je w celach medycznych.
Od końca lat 80. stwierdzono gwałtowny wzrost wskaźnika urodzeń wśród plemion tubylczych. Przez ostatnie stulecia antropolodzy obawiali się, że indiańskie plemiona brazylijskie wkrótce wymrą. Okazuje się, że jest dokładnie na odwrót. Indianie w końcu uzyskali pewne prawa do zamieszkiwanych przez siebie obszarów oraz do podtrzymywania własnych tradycji, a zatem mogą ustalić własne reguły. Przede wszystkim wybierają indywidualną drogę rozwoju – czy to w ramach powszechnej edukacji czy w lokalnych szkołach. Obecnie w ponad 2. tys szkół zlokalizowanych na terenach całego kraju, uczy ok. 3 tys profesorów pochodzenia indiańskiego, a w 2009. 2 tysiące studentów indiańskich ukończyło szkołę wyższą. Wiele uniwersytetów gwarantuje dodatkowe miejsca dla potencjalnych studentów etnicznie indiańskich, m.in. Universidade de Brasília oraz Univerisdade de São Carlo. Wskaźnik alfabetyzacji wśród plemion indiańskich również wzrasta – w latach 2002-2007 o 50% osiągając sumę 176 tysięcy.
Tubylczymi językami plemiennymi wciąż posługuje się wielu Indian brazylijskich, mimo, że ze 1,3 tysięcy z nich z czasów prekolumbijskich do dziś przetrwało zaledwie 180. Językiem mówionym przez największą liczbę plemion jest język ticuna, a zaraz za nim guarani i caingangue. Okazuje się, że w Brazylii istnieje jeszcze ponad 63 plemiona indiańskie, całkowicie odizolowane od cywilizacji.
REZULTATY ?
Okazuje się, że nowe prawa dla Indian o jakże ‘długiej’ trzydziestoletniej tradycji nie są jednak w stanie zmienić ostatnich 300 lat. Ludy tubylcze rozwijały się zupełnie inaczej niż biali mieszkańcy Brazylii. Tempo rozwoju, warunki oraz dostęp do technologii sprawia, że między jednymi a drugimi są lata świetlne różnicy.
Badania przeprowadzone w 2010 roku dotyczące zdrowia i jakości warunków życia wśród kobiet i dzieci indiańskich wykazały liczne problemy. Badania objęły ok. 6 tys kobiet w przedziale wieku 14-49 i 6 tys dzieci do 5 roku życia w ponad 100 wioskach zlokalizowanych na terenie całego kraju. Wykazały one, że 33 % kobiet cierpi na anemię, 16% z powodu nadwagi, a 30% z powodu otyłośći, natomiast 26 % dzieci jest za mała jak na swój wiek, a 51% choruje na anemię. Okazuje się, że jedno na osiem dzieci cierpi z powodu anemii. Wskaźnik ten jest 16 razy większy niż wskaźnik Światowej Organizacji Zdrowia.
UNICEF zbadał sytuację w 2008 roku i odkrył, że wskaźnik umieralności wśród niemowląt indiańskich wynosi 48,5 na tysiąc urodzonych, podczas gdy wśród ludność białej tylko 20,3 na tysiąc. Przyczyną są przede wszystkim fatalne warunki sanitarne, problemy z dostępem do czystej wody oraz brak usług związanych z wywozem śmieci. Okazuje się, że 38 % Indian brazylijskich ( a więc ok. 285 tysięcy osób) żyje poniżej linii ubóstwa.
Pewne sektory życia publicznego Brazylii wciąż sprzeciwiają się prawu Indian do ziem argumentując, że uniemożliwia to korzystanie z potencjalnych zasobów przez resztę społeczeństwa. Rząd w Brazylii ustalił zatem pewne reguły: w razie jakiejkolwiek potrzeby, możliwa jest interwencja militarna na obszarze indiańskich rezererwatów. Konflikty o ziemie rozwiązywane są w zaciszu własnych domostw. W 2009. w sporach o grunty zostało zabitych 60 Indian.
Atualidades, vestibular + enem, Kwiecień 2011, Crescem a população e as reservas indígenas, s.112-115.